Kaszę jaglaną płuczemy na sitku pod bieżącą, gorącą wodą. Przekładamy do garnka, zalewamy 3 szklankami mleka i gotujemy na małym ogniu przez 25 minut. Od czasu do czasu sprawdzamy czy nie trzeba dolać mleka.
Do ugotowanej gorącej kaszy dodajemy część stałą z mleka kokosowego, cukier, sok z cytryny, masło orzechowe i ekstrakt z wanilii. Wszystko razem mieszamy, a następnie blendujemy na gładką masę.
Ciasto przekładamy do formy i pieczemy przez 50-60 minut w 170 stopniach. Gdy wystygnie, zajmujemy się wierzchem,
Na patelni umieszczamy cukier i na średnim ogniu podgrzewamy aż się rozpuści. Nie próbujemy, bo cukier jest bardzo gorący. Na wierzchu jagielnika rozkładamy orzeszki ziemne. Polewamy karmelem.
Uwaga. Karmel po zastygnięciu jest twardy, więc jeśli komuś to przeszkadza, nie powinien tego robić. Można go przygotować zaraz przed podaniem, wtedy będzie miększy (polecam taki sposób). Można również rozpuścić cukier i dodać do niego łyżkę masła orzechowego, karmel nie powinien szybko twardnieć.
Kaszę jaglaną płuczemy na sitku pod bieżącą, gorącą wodą. Przekładamy do garnka, zalewamy 3 szklankami mleka i gotujemy na małym ogniu przez 25 minut. Od czasu do czasu sprawdzamy czy nie trzeba dolać mleka.
Do ugotowanej gorącej kaszy dodajemy część stałą z mleka kokosowego, cukier, sok z cytryny, masło orzechowe i ekstrakt z wanilii. Wszystko razem mieszamy, a następnie blendujemy na gładką masę.
Ciasto przekładamy do formy i pieczemy przez 50-60 minut w 170 stopniach. Gdy wystygnie, zajmujemy się wierzchem,
Na patelni umieszczamy cukier i na średnim ogniu podgrzewamy aż się rozpuści. Nie próbujemy, bo cukier jest bardzo gorący. Na wierzchu jagielnika rozkładamy orzeszki ziemne. Polewamy karmelem.
Uwaga. Karmel po zastygnięciu jest twardy, więc jeśli komuś to przeszkadza, nie powinien tego robić. Można go przygotować zaraz przed podaniem, wtedy będzie miększy (polecam taki sposób). Można również rozpuścić cukier i dodać do niego łyżkę masła orzechowego, karmel nie powinien szybko twardnieć.